Fundament cz. 2
W dwa tygodnie ekipa uwinęła się z całością prac fundamentowych. Jadąc na budowę byliśmy nastawieni, że patrząc na fundament tak jak wszystkim inwestorom tak i nam będzie się wydawało, że dom jest strasznie mały. Odpowiednio nastawieni przyglądamy się wykonanym pracom i zgodnie stwierdzamy, że wcale nie jest tak źle. Zadowoleni wracamy do domu, po czym narzeczony w zamyśleniu rzuca pytaniem "a czy oni nie będą robili fundamentu pod garażem i kotłownią?"... otóż to był już fundament z garażem i kotłownią , więc tyle z nastawienia pt. nie będzie nam się wydawało, że zdecydowaliśmy się na za mały projekt
Po konsultacji z kierownikiem ekipy postanowiliśmy na koniec ubić jedynie piach a z wylaniem chudziaka poczekać do momentu rozpoczęcia murowania, czyli do sierpnia. I tak było jeszcze wczoraj :D ale jak to na budowie bywa nic nie jest pewne, gdyż prawdopodobnie murowanie rozpoczniemy w przyszłym miesiącu a nie dopiero latem. Szczerze mówiąc trochę cieszy nas taki obrót sprawy, bo nic nie raduje tak jak postępy w pracach na własnej budowie :) a to czego nie możemy doczekać się najbardziej to właśnie mury!